Zimowy koszmar kierowców – odśnieżanie naczep i ciężarówek
Zima za pasem a wraz z jej nadejściem jak bumerang wraca temat przygotowanie auta do jazdy, ponieważ o tej porze roku należy poświęcić mu nieco więcej uwagi. Szczególnie newralgiczna wydaje się kwestia odśnieżania pojazdu, która od lat spędza kierowcom sen z powiek i nadal pozostaje w martwym punkcie. Jak to wreszcie jest? Trzeba odśnieżać czy istnieją jakieś odstępstwa? Zdrowy rozsądek podpowiada, że dla bezpieczeństwa należałoby zabezpieczyć się przed sytuacjami, w których z dachu 4-metrowej ciężarówki sypie się na drogę śnieg lub – co gorsza – lód. Przepisy w tym zakresie stawiają sprawę jasno: odśnieżać. Pozostaje jednak inne bardzo ważne pytanie: Jak legalnie odśnieżać ciężarówkę i nie zrobić sobie przy okazji krzywdy?
Obowiązek odśnieżania pojazdu
Fundamentalne znaczenie dla podejmowanego problemu ma art. 66 ustawy – Prawo o ruchu drogowym, który mówi, jakie warunki techniczne powinien spełniać pojazd w ruchu drogowym:
Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego: nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących lub innych uczestników ruchu, nie naruszało porządku ruchu na drodze i nie narażało kogokolwiek na szkodę.
Auto, z którego dachu sypie się śnieg lub spadają bryły lodu, utrudniając jazdę innym uczestnikom ruchu, z pewnością nie spełnia tego kryterium a jego kierowca może zostać ukarany mandatem karnym. Dotyczy to zarówno kierowców osobówek jak i samochodów ciężarowych i, o ile w przypadku samochodów osobowych odśnieżenie nie sprawia większych trudności, to przygotowanie do jazdy 4-metrowego pojazdu może już być nieco kłopotliwe a wręcz niebezpieczne.
Art. 66 ustawy – Prawo o ruchu drogowym
Praca na wysokości kierowcy zawodowego
Jasnym jest, że nie wolno poruszać się po drogach nieodśnieżonym pojazdem. Jeżeli odpowiedzialność finansowa nie jest dostatecznym argumentem przemawiającym za tym, warto pomyśleć o konsekwencjach, jakie mogą wyniknąć, gdy ciężka bryła lodu spadnie na auto jadące za ciężarówką. Z drugiej jednak strony, samo odśnieżanie może okazać się równie niebezpieczne.
Nie każdy może być dopuszczony do pracy na wysokości. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, praca na wysokości co najmniej 1m nad poziomem podłogi lub ziemi jest traktowana jako na wysokości. Do jej wykonywania mogą być dopuszczone wyłącznie osoby, które posiadają stosowne orzeczenie lekarskie. Oprócz przejścia ukierunkowanych badań, taki pracownik powinien także przejść szkolenie BHP dotyczące czynności wykonywanych na wysokościach. W przypadku pojazdów ciężarowych zwykle mamy do czynienia z gabarytem oscylującym w granicach od 3 do 4 metrów. Nie ulega więc wątpliwości, że ich odśnieżanie powinno być potraktowane jako praca na wysokości a pracodawcy powinni zadbać o bezpieczeństwo swoich kierowców.
Samo przejście szkolenia i badań lekarskich nie rozwiązuje jednak problemu. Niezmiernie istotna pozostaje w końcu także metoda, jaką auto zostanie odśnieżone. Pierwsze skojarzenia mogą sugerować wdrapanie się na naczepę lub skrzynię ładunkową i usunięcie śniegu z pomocą miotły czy łopaty do odśnieżania. Z pewnością nie jest to najbezpieczniejsze rozwiązanie, a i nie zawsze jest w ogóle możliwe, szczególnie w przypadku tzw. „firanek”. Dodatkowo wejście na dach wymaga użycia drabiny lub innego specjalnego sprzętu (rozsądek nakazuje unikać alternatywnych dróg, bez wykorzystania dodatkowych urządzeń) a to z kolei rodzi dalsze wymagania w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy związane z ich użytkowaniem.
Jak odśnieżyć ciężarówkę?
Przede wszystkim należy to robić bezpiecznie. Dbając o to, by nie narażać siebie ani osób postronnych na kontuzje. Istnieje co najmniej kilka metod, które pozwalają usunąć pokrywę śnieżną z dachu ciężarówki lub naczepy – jedne bardziej inne mniej skuteczne. Jadąc firanką na pusto, można próbować strącić śnieg od środka poprzez uderzanie od spodu w dach skrzyni ładunkowej. Inni starają się zrzucić go z naczepy poprzez wykonanie gwałtownego manewru ruszenia i zatrzymania. Oba sposoby nie należą jednak do najrozsądniejszych.
Z pomocą kierowcom stara się przyjść technologia. Od pewnego czasu proponowane są różne skuteczne rozwiązania, które rozwiążą problem śniegu i lodu zalegającego na dachach wysokich pojazdów. Po jednej stronie znajdują się producenci naczep, którzy oferują środki pozwalające na usunięcie śniegu leżącego na dachu, ale także zapobiegające jego odkładaniu poprzez podniesienie dachu. Z drugiej strony cały czas powstają urządzenia, które umożliwiają usunięcie śniegu w bezpieczny sposób bez opuszczania kabiny. Wystarczy przejechać pod zawieszonym na odpowiedniej wysokości pługiem (bramką), ściągając go z dachu lub skorzystać z podobnego rozwiązania, które zamiast pługu stosuje wentylatory zdmuchujące zalegający śnieg. Każda z wymienionych technologii należy nadal do rzadkości i wyłącznie nieliczni mogą z nich korzystać.
Rampy do odśnieżania
Rozwiązaniem, które skutecznie pozwala zażegnać problem, są specjalne rampy, dzięki którym kierowcy mogą w bezpieczny sposób usunąć śnieg z dachu. Są one dostosowane do wysokości pojazdów ciężarowych a przy okazji posiadają barierki, które ograniczają ryzyko upadku z wysokości. Wystarczy postawić pojazd przy rampie, wziąć łopatę lub miotłę do odśnieżania, wejść na rampę i zgarnąć śnieg z dachu. Ma to wiele zalet, ponieważ nie jest szczególnie skomplikowane i kosztowne w konstrukcji, zabezpiecza kierowcę i umożliwia przygotowanie do jazdy niemalże każdego rodzaju pojazdów. Nadal jest to jednak praca na wysokości, więc kierowca powinien przejść w tym zakresie odpowiednie szkolenie BHP oraz badania lekarskie.
Największym problemem tej metody jest dostępność, szczególnie w Polsce, gdzie aktualnie do dyspozycji kierowców oddano łącznie 5 takich obiektów. Biorąc pod uwagę, jak w ostatnich latach postępuje rozwój naszej sieci drogowej oraz liczbę pojazdów ciężarowych i zestawów na drogach, wygląda to co najmniej bardzo blado, o ile nie komicznie. Nieco lepiej, chociaż też nie idealnie, sytuacja wygląda u naszych zachodnich sąsiadów, gdzie jest ich ponad 50, ale też z drugiej strony posiadają oni również dużo bardziej rozbudowaną sieć autostrad. Niektóre firmy transportowe czy magazyny posiadają swoje prywatne rusztowania, jednak nie każdy będzie mógł z nich skorzystać, dlatego tak ważne jest by do użytku publicznego oddać, jak największą liczbę takich konstrukcji.
W ostatnim czasie można zauważyć, że w końcu na terenie Polski zostały podjęte pewne konkretne działania mające na celu poprawę bezpieczeństwa kierowców ciężarówek i innych użytkowników dróg. W 2024 r. na terenie całego kraju ma powstać ponad 10 ramp a kolejne są w planach. Póki co dwie znajdują się w okolicach Opola wzdłuż autostrady A4, a 3 pozostałe można znaleźć porozmieszczane w ciągu autostrady A1.
Dokładną lokalizację MOPów wyposażonych w rampy można znaleźć na stronie GDDKiA, gdzie opublikowana jest mapa wszystkich parkingów wraz z wyszczególnieniem, czy na danym parkingu znajduje się rampa do odśnieżania. Warto wziąć to pod uwagę podczas planowania trasy, dbając o wspólne bezpieczeństwo.